Obrzucił g... tablicę upamiętniającą Smoleńsk

2010-08-18 10:58

Szok pod Pałacem Prezydenckim! Starszy mężczyzna zbezcześcił wczoraj tablicę upamiętniającą ofiary smoleńskiej katastrofy odchodami. Do aktu wandalizmu doszło, choć całą dobę terenu strzeże 60 strażników miejskich i 50 policjantów. Żaden z nich nie zatrzymał jednak szaleńca.

Wszystko rozegrało się wczoraj tuż po godz. 14. Do tablicy upamiętniającej ofiary podszedł Eugeniusz P. (71 l.). Nie miał jednak zamiaru modlić się w skupieniu. Postanowił w wyjątkowo odrażający sposób wyrazić swój sprzeciw wobec formy, w jakiej upamiętniono zmarłych w katastrofie. Wyrwał z kieszeni wypełniony nieczystościami słoik i cisnął nim w tablicę.

Dlaczego nie zdołał go powstrzymać żaden z pilnujących tam porządku mundurowych? - Teren przed tablicą nie był ogrodzony, żeby każdy mógł do niej podejść, oddać hołd ofiarom i zapalić znicz - opowiada Monika Niżniak (31 l.), rzeczniczka stołecznych strażników.

W towarzystwie "obrońców"?

Eugeniusz P. przyjechał do stolicy z województwa lubelskiego i już wcześniej był widywany w towarzystwie "obrońców krzyża". - Sprawca trafił do komendy na przesłuchanie. Jeśli okaże się, że nie tylko zbezcześcił, ale też uszkodził tablicę, może trafić do więzienia na 5 lat - tłumaczy Maciej Karczyński (38 l.) z warszawskiej policji.

Zdarzenie niezwykle oburzyło między innymi pana Stanisława Zagrodzkiego (45 l.) z Warszawy, którego ukochana kuzynka Ewa Bąkowska (†47 l.) zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu. - To, co dzieje się pod Pałacem Prezydenckim, to skandal. Czasem mam wrażenie, że zbierają się tam wynajęte grupy zadymiarzy, żeby wszystkim dostarczyć tematów zastępczych.

- Nie mogę zrozumieć, jak to się dzieje, że nikt nie jest w stanie zaprowadzić tam prawdziwego porządku zgodnego z duchem, jaki to miejsce miało tuż po 10 kwietnia 2010 roku. Już to, w jaki sposób odsłaniano tą tablicę wprawił mnie w zdumienie, a treść i wykonanie tablicy świadczy raczej o całkowitej ignorancji fundatorów i braku elementarnego szacunku dla wydarzeń i osób, które ta tablica miałaby upamiętniać. A tego wandalizmu nie potrafię nawet skomentować...... Zwyczajnie brak mi słów by wyrazić moje wzburzenie. - powiedział "Super Expressowi".

Będą kolejne wybryki?

Czy pod Pałacem może dojść do kolejnych aktów wandalizmu? - Po tym wydarzeniu wyraźnie widać, że tam może dojść do wszystkiego, nawet do rozlewu krwi. Na dodatek zbierający się tam ludzie cały czas czują wsparcie polityków, co dodatkowo podgrzewa emocje i utwierdza ich w przekonaniu, że mają rację - nie ma wątpliwości dr Jacek Kochanowski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki